"Muszę częściej wygrywać takie turnieje". Rozmowa z triumfatorem IV Edycji - mat'em199
- mz
- 11 sty 2016
- 3 minut(y) czytania

Zióóółek: Jako debiutant wygrałeś 4. edycję organizowanego przeze mnie turnieju. Czy zdążyłeś już ochłonąć pod tym sukcesie?
mat1991 (trener FC Snajperzy): Miałem trochę czasu więc zdążyłem ochłonąć po tym historycznym sukcesie. Moi piłkarze w kolejnym meczu pokonali mistrza kraju - Molochy, więc muszę częściej wygrywać takie turnieje.
- Turniej rozpocząłeś od dwóch porażek. W pierwszej fazie z grupy wyszedłeś dzięki korzystniejszemu bilansowi bramek niż dwa inne zespoły. Finał wygrałeś po dogrywce. Jaki mecz lub etap tego turnieju był dla Ciebie najtrudniejszy?
- Najtrudniejszy moment a właściwie część turnieju to były trzy ostatnie kolejki fazy grupowej. Szanse na awans iluzoryczne, a każdy następny rywal coraz silniejszy. Na szczęście liczne posiłki z pierwszego składu wykazały się dużą skutecznością i na finiszu fazy grupowej okazałem się lepszy o jedną bramkę od Reedmera i o dwie od andrew26160.
- Jak oceniasz ten turniej w porównaniu z innymi turniejami sparingowymi, których jak wiemy na FA nie brakuje?
- Turniej wyróżnia się tym, że ma swoją stronę internetową, oraz można wygrać coś rzeczywistego - książkę, co naprawdę zachęca do zaciętej rywalizacji o każdą bramkę, co potwierdziła ta edycja. Turniej rozegrany bez większych przeszkód co tylko cieszy. Oby tak dalej.
- Z czego wynikało to, że postanowiłeś wystawiać w turnieju tak silny, prawie pierwszogarniturowy skład zawodników? Zdecydowała o tym chęć końcowego triumfu kosztem wyników w Ekstraklasie czy uznałeś, że w lidze i tak nie jesteś w stanie poprawić pozycji, więc postanowiłeś wytoczyć swoje najcięższe działa w turnieju?
- Sam awans do Ekstraklasy był dla mnie sukcesem i oczywiste było, że będę tam tylko jeden sezon, co się w trakcie sezonu tylko potwierdziło. Odpadłem również szybko z pozostałych pucharów. Nie mając szans na utrzymanie mogłem odpuścić część meczów ligowych i grać prawie najsilniejszym składem w turnieju oraz uratować sezon wygrywając cały turniej.
- A jak oceniasz system jakim rozgrywana była ostatnia edycja? Czy kolejna edycja powinna wyglądać podobnie?
- System grupowy był wymagający, a jak ktoś zebrał dwie porażki na początku to mógł stracić motywację. Ciekawy jestem jak sprawdziłby się system z LM sprzed ok. 15 lat, tzn. dwie fazy grupowe i potem pucharowa. Może warto spróbować?
- We wcześniejszych edycjach był podobny system, wzorowany na MŚ w siatkówce. O tym w jakiej formule będziemy grać 5. edycję zadecyduje tak naprawdę to kiedy rozpoczniemy rywalizację, czyli ilość tygodni do końca sezonu i ilość drużyn, które będą chciały wziąć udział. Na koniec z nieco innej beczki pytanie, ale z turniejem jednak związane, a dokładnie z dwoma zespołami, czyli Twoim - zwycięzcą 4. edycji i moim - drużynie pełniącej podwójną rolę: organizatora i gospodarza. W turnieju nie mieliśmy okazji rozegrać meczu, ale w tym sezonie trafiliśmy do jednej grupy 2. ligi i w najbliższą niedzielę zagramy mecz. Zapytam krótko: boisz się? xD
- Odpowiem krótko: nie xD
- Nasuwa się pytanie o powody braku strachu u Ciebie przed tak trudnym rywalem, ale jak się domyślam ta pewność siebie to jedynie zabieg psychologiczny mający zamaskować rzeczywisty lęk i obawę przed zbliżającą się wielkimi krokami niedzielą prawdy xD Przypomniało mi się jak niedawno - całkiem słusznie - zauważyłeś, że niewiele brakowało, a nie wpuściłbym Cię do turnieju i dzisiaj kto inny miałby puchar w klubowej gablocie ;) To kolejny dowód na to, że w życiu bardzo często rządzi przypadek, a w piłce to już szczególnie często i na to powinieneś liczyć i tego mimo wszystko Ci życzę przed meczem Snajperzy - Lazio Rzym xD Dzięki za rozmowę, jeszcze raz gratuluję zwycięstwa i już teraz zapraszam do kolejnej edycji, w której będziesz musiał udowodnić, że ten triumf wcale nie był przypadkowy xD
- Dziekuję również. Z niecierpliwością czekam na niedzielę prawdy i również życzę szczęścia xD Postaram się zatrzymać puchar u siebie jak najdłużej, więc z chęcią wezmę udział w kolejnej edycji.
Rozmawiał Zióóółek
Comentários